poniedziałek, 4 września 2017

Zmodyfikowany przeze mnie Color Blocking, czyli jak zatrzymać wakacyjną aurę na paznokciach ;)

Czasami przychodzi taki czas, że mam straszną ochotę na zabawę lakierami. Siadam i rzeźbię godzinę, dwie... ewentualnie pięć :p Tak było i w tym przypadku. Maluję, dokańczam, tu kreseczka, tam brokacik, patrzę na telefon, a tam godzina 2.00! Jednak myślę, że było warto dla tak pięknego efektu mnóstwu elementów sklejonych w mozaikę. Tym krótkim wstępem chcę przedstawić lekko zmodyfikowany przeze mnie Color Blocking z elementami "bajeru" w postaci pyłku Fluo Effect od Neonail :)
PS. Przez zatracenie się w malowaniu mojego witrażyku, pyłkiem Fluo zostały muśnięte jedynie 2 paznokcie. No cóż ja poradzę, że aż tak mi się to zdobienie podoba :p

Produkty użyte do zdobienia:

- Hard Base Neonail
- Semi Hardi Clear
- kolor przewodni: Havana Sunrise Neonail
- kolory do zdobienia: Semilac: Banana, Baby Girl, Strong White; Neonail: Ocean Green, Pumeria Scent
- pyłek Fluo Effect Neonail
- Dry Top
+ cieniutki pędzelek

Wykonanie:

1. Wszystkie paznokcie maluję cienką warstwą bazy.
2. Nakładam Semi Hardi Clear (uwielbiam to jak on paznokcie utwardza i chroni).
3. Paznokcie na których nie będzie zdobienia maluję dwoma warstwami koloru Havana Sunrise, utwardzam, a następnie nakładam Dry Top.


...dobra, to była ta ''łatwizna", przejdźmy do samego zdobienia ;)

Cała filozofia polega na nakładaniu plamki koloru, a następnie wyciąganiu jej, by miała ostre krawędzie :) Postępuję tak z każdym kolorem. Polecam co trzy plamki utwardzać, w celu uniknięcia rozlania koloru. Jakiś czas temu wykonałam to zdobienie na wzorniku, tak, aby rozłożenie jaskrawości odcieni było równomierne, więc zawsze się na nim wzoruję.
O tym niżej mowa ;)


Warto pamiętać, aby figury malować blisko siebie, ale tak, aby na siebie nie nachodziły. Liczy się precyzja ;) Następnie na pędzelek nabieram kroplę białego lakieru i pomiędzy naszymi kafelkami maluję białe linie (tutaj też polecam po 4 kreskach utwardzać). Kiedy wszystko mi się podoba i nic nie wymaga poprawy, paznokcie na których jest zdobienie obficie posypuje pyłkiem (jest to krok opcjonalny), wkładam do lampy, a następnie pokrywam Topem. 


Jak już mówiłam, zdobienie bardzo mi się podoba (szczególnie to, że w nocy świeci na niebiesko, a robione teraz, pozwoli nam na zachowanie resztki lata na paznokciach ;)



                                                                                                                                    Kolorowych dni!
                                                                                                                                                      Micia




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz